Pewnie cały internet zalewa dziś fala pączków i faworków. I rzeczywiście, pączki będziemy robić w weekend, bo są pracochłonne i nie wyobrażam sobie ich robić w środku tygodnia. Tymczasem, też na słodko, chciałam Wam pokazać jeden z moich ulubionych deserów – tiramisu. Przysięgam, że ta wersja jest o niebo lepsza niż jakakolwiek kupiona w sklepie – no i mamy kontrolę nad składem.
Przepis znalazłam kiedyś w Lidlu i do tej pory się go trzymam! Jedyną modyfikacją jest dodanie likieru kawowego (tak, wcale nie amaretto) do kawy, której używam do nasączania biszkoptów. Przepis jest absolutnie glutenowy, cukrowy i tłusty. Można byłoby go modyfikować i „uzdrawiać”, ale czy to nadal byłoby tiramisu? Ewentualnie możecie spróbować zamienić cukier na ksylitol. 🙂
Może ten deser nie jest najpiękniejszy, ale na pewno najpyszniejszy 😀
Najlepszy przepis na tiramisu
Składniki:
- Słodkie biszkopty (trudno mi podać dokładną ilość, ja zwykle zużywam pół opakowania lidlowych, które są dostępne w tygodniach włoskich)
- 0,5 kg sera mascarpone
- 4 żółtka (polecam kupić do tego celu świeżutkie jajka)
- 10 łyżek cukru pudru (na upartego można zemleć w młynku ksylitol)
- 3 łyżki kawy rozpuszczalnej (planuję też wypróbować na kawie zaparzonej)
- 2 łyżki likieru kawowego (na oko)
- 3 łyżki ciemnego/gorzkiego kakao (z kartonika, typu decomorreno)
Przygotowanie:
Przygotuj szklankę, naczynie do namaczania biszkoptów (najlepiej głęboki talerz lub miskę), miskę do ucierania jajek, naczynie na białka oraz naczynie/naczynia do tiramisu. Rozpuść kawę w szklance ciepłej wody i ostudź. Dodaj likier.
Oddziel żółtka od białek, białka zostaw sobie do czegoś innego. Do żółtek wsyp cukier i utrzyj na puszystą masę. Następnie dodaj ser mascarpone i wymieszaj (ja robię to trzepaczką do jajek, ale ręcznie). Weź naczynie, do którego będziesz wykładać deser – to może być jedna forma lub kilka pucharków. Biszkopty zanurzaj w kawie i układaj na spodzie, aż będzie cały wyłożony.
Następnie wyłóż połowę masy i posyp kakao. Tak samo ułóż drugą warstwę i posyp wszystko kakao. Włóż do lodówki na kilka godzin (przynajmniej 4, ale po dłuższym czasie jest jeszcze lepsze). 🙂 To wszystko. Pracy niewiele, a efekt powalający.
Smacznego!
Obserwuj mnie na Facebooku, Instagramie i Bloglovin. 🙂
Co jeszcze może Cię zainteresować: