Pierwszy raz zasiadam do klawiatury, odkąd mały skrzacik jest na świecie. Łobuz z niego, bo wybrał się na świat prawie miesiąc przed terminem i to ostatniego dnia roku! A tak chcieliśmy, żeby przyszedł na świat w styczniu. No cóż, będzie mógł mieć tylko do siebie pretensje. 😉
Prawdopodobnie widzieliście/widziałyście naszą sesję ciążową. Jeśli nie, to odsyłam Was do tego wpisu. Przez całą ciążę robiliśmy sobie też jeszcze jedną pamiątkę. Już mniej profesjonalnie, bardziej w warunkach domowych – zdjęcia przemiany brzuszka (prawie) tydzień po tygodniu. Brak profesjonalizmu widać szczególnie po ostatnim zdjęciu z 36 tygodnia – to był tydzień, w którym dzieć pojawił się na świecie. Mam nadzieję jednak, że mi to wybaczycie 🙂
14. tydzień, czyli twarz wyrażająca wycieńczenie (jak wyglądał mój pierwszy trymestr, możecie poczytać tutaj)
15. tydzień
18. tydzień
20. tydzień
21. tydzień (+wegeburger)
22. tydzień
23. tydzień
25. tydzień
26. tydzień
29. tydzień
31. tydzień
33. tydzień
34. tydzień
36. tydzień (czy ja tak zapaćkałam obiektyw, czy to para ze świątecznych garnków? :))
2 tygodnie po porodzie
Może moja przemiana nie była spektakularna, ale i dzidziuś malutki 🙂 Plus jest taki, że nie mam ani jednego rozstępu! No chyba że to sumienne smarowanie olejkami 🙂
Obserwuj mnie na Facebooku, Instagramie i Bloglovin. 🙂
Co jeszcze może Cię zainteresować: